poniedziałek, 22 lutego 2016

Rozdział 3

Z dnia na dzień widziałam jak zmienia się wielkość mojego brzucha, może to dziwne, ale teraz zrobiłambym wszystko, aby móc je wychowywać, a przecież za kilka miesięcy będę musiała oddać je Monice i Michałowi. Mało tego wciąż obwiniałam siebie za to, że maleństwo, które urodze kiedyś może przez przypadek, a może nie, dowie się, że jest na tym świecie tylko dla tego, że jego "matka" potrzebowała pieniędzy.


-Wiesz, że dzisiaj masz wizytę u lekarza-odparła moja przyjaciółka
-Nie no kolejna, najpierw Monika, potem Michał, a teraz ty będziesz mnie kontrolować?-nie wiem co we mnie wystąpiło wszyscy, no może z małymi wyjątkami chcieli dla mnie jak najlepiej, a ja zamiast im dziękować, tylko się na nich wydzierałam
-Okej rozumiem hormony-zaśmiała się Kasia
-Nie bądź chamska
-Ej, wiedzę, że coś Cię gnębi, mi możesz powiedzieć wszystko-moja przyjaciółka usiadła obok mnie
-Dziwnie się czuję, wiesz jakbym mogła cofnąć czas, to bym znalazła inne wyjście z tej sytuacji, ale z drugiej strony, gdyby nie to, to nie poznałam bym Michała
-Czy ja o czymś nie wiem?-podniosła brwi do góry
-A ty jak zwykle sobie żartujesz. Michał prawie wyznał mi miłość-rzekłam
-Jak to prawie?-zapytała Kasia
-Dobra ty i tak nie zrozumiesz. Masz może ochotę na wypad do galerii? Proszę ja mam już dojść siedzenia w domu-poprosiłam moją przyjaciółkę
-Jasne, tylko się jakoś ładniej ubiore i możemy iść, a i ty też byś się ogarnęła, bo nie obraź się, ale wyglądasz fatalnie-zdawałam siobie z tego sprawę.
Po 30 minutach byłyśmy gotowe do wyjścia. Szybko dotarłyśmy do naszego celu, jakim była galeria.
Chodziłam pomiędzy tymi wszystkimi sklepami, kawiarenkami, patrzyłam jakie szczęśliwe życie mają inni, a ja? Ja tak naprawdę nigdy nie byłam szczęśliwa, strasznie chciałam to zmienić, poznać swojego "księcia z bajki" (a może już go poznałam).
-Oj przepraszam zamyśliłam się-odparłam, gdy poczułam, że na kogoś wpadam, przy okazji upuszczając siatkę z zakupami
-Spokojnie nic się nie stało-odpowiedział mi męski głos, podniosłam głowę do góry i moim oczom ukazał się on, wysoki jak Michał, przystojny, dobrze zbudowany chłopak, taki o jakim mogłam tylko pomarzyć, szczególnie teraz, z moim brzuchem.
-Yyyy no także tego... jeszcze raz przepraszam-nie wiedziałam co się ze mną dzieję, zupełnie straciłam nad sobą panowanie. Nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, ale gdy nasze spojrzenia się spotkały moje serce zaczęło bić szybciej.
-Naprawdę nic się nie dzieje, a z Tobą wszystko okej?-zapytał troskliwie mężczyzna patrząc na mój brzuch
-A tak, tak-odpowiedziałam po chwili gładząc się po brzuchu
-Twój facet musi być bardzo szczęśliwy-uśmiechał się, gdyby tylko znał prawdę
-Tak wogóle to jestem Bartek-wyciągał rękę w moim kierunku
-Miło mi Paulina, przepraszam, ale trochę mi słabo możemy usiąść?-Bartosz zgodził się
Rozmawialiśmy dłuższą chwilę, wszystko skończyło się, gdy wróciła Kaśka
-Całą galerie za Tobą obeszłam-zaczęła.., jednak, gdy zobaczyła kto siedzi obok mnie zbladła. O co chodzi?- pomyślałam
-O ja Cię piernicze Bartek Kurek-krzyknąła moja przyjaciółka
-Jezu Kasia nie drzyj się tak-uciszyłam ją
-Skąd ty go znasz?-szepnęłam jej do ucha
-Przecież to jest siatkarz-dopiero teraz sobie go przypominałam, w telewizorze wyglądał jakoś inaczej.
Katarzyna przez kilka sekund patrzyła się w jedno miejsce, po chwili powiedziała po cichu
-Muszą ją mieć-i pobiegła do sklepu
-Przepraszam Cię za nią, ona po prostu taka jest, szalona, nieobliczana, po prostu głupia, ale w pozytywnym sensie-Bartek uśmiechął się
-Coś o tym wiem, słuchaj muszę się zbierać, ale może dałabyś mi swój numer? Poszliśmy kiedyś na jaką kawę, albo do kina tak w ramach przeprosin-rzekł Kurek
-W ramach przeprosin, to chyba ja powinnam zaprosić Ciebie-zakończyłam dając mu swoje namiary

*2 godziny później*
Szykowałam się na wizytę do mojego ginekologa, dzisiaj miałam poznać płeć dziecka. Szczerze? Nie chciałam wiedzieć. Każde usg, każdy odgłos bicia serca "mojego" maluszka sprawiał mi wilki ból. Monika i Michał oczywiście jak na każde spotkanie jechali ze mną, co jeszcze bardziej mnie dołowało. Ich związk to była czysta formalność, gołym okiem może było dostrzec, że nie ma tam żadnego uczucia. Zastanawiałam się nad jedynym po co oni się oszukują ? I dlaczego chcą tego dziecka?.
Usłyszałam dzwonek do drzwi, gdy je otworzyłam ujrzałam smutnego Michała
-Cześć, a Monika gdzie?-zapytałam
-Nie pojedzie z nami coś jej wypadło-odpowiedział siatkarz
-Nie? No jak nie chce znać płci swojego dziecka?
-To nie jest jej dziecko tylko nasze-zaskoczyły mnie te słowa i to bardzo
-Michał...?-zbliżyłam się do niego
-Nie, wiesz co zapomni o tym co powiedziałem-czułam, że Michał sam pogubił się z w swoim życiu i sam nie wiedział co czuje. Zupełnie tak jak ja.
Po 40 minutach byliśmy już u Pani doktor Dmagały.
-Wygląda na to, że z dzieckiem wszystko jest w porządku, rozwija się prawidłowo. Teraz mam pytanie chcecie państwo znać płeć dziecka?-zapytała lekarka
-Nie-odpowiedziałam jednocześnie z Michałem, tyle, że jego odpowiedź była twierdząca

*Perspektywa Michała*
-Ej Paula, czemu nie chcesz wiedzieć?-zapytałem
-Po prostu nie i koniec-zauważyłem w jej oczach zły, poprosiłem panią doktor, aby zostawiła nas samych
-Wszystko w porządku?-odparłem po chwili
-Nie, nic nie jest w porządku, ja już bym chciała mieć to za sobą, urodzić to dziecko, oddać je wam i zapomnieć o tym wszystkim. Nawet nie wiesz jak bardzo trudna jest dla mnie ta sytuacja-zdawałem sobie z tego sprawę, choćby dlatego, że jeszcze ani razu nie zobaczyłem na jej twarzy uśmiechu.
-Wiem, dla mnie to też nie jest łatwe-mówiłem dalej
-Michał?-powiedziała po kilku sekundowej przerwie Paulina
-Tak?
-Mógłbyś mnie przytulić?-zaskoczyło mnie to pytanie, ale raczej pozytywnie. Chciałem zbliżyć się do Pauliny, spróbować sprawić, aby była radosna, ale czy to było możliwe? Czy ona w obecnej sytuacji potrafiła się uśmiechać?
-Pewnie-objąłem ją , poczułem jak mocno mnie trzyma i wtedy dotarło do mnie, że ona nigdy nie miałam kogoś, kto by ją przytulał, pocieszał rośmieszał i może właśnie to miałem być ja.
-Ała-powiedziała odkrywając się ode mnie
-Wszystko okej?-spojrzałem na nią
-Daj rękę-Paulina wzięła moją dłoń i położyła na swoim brzuchu
-Czujesz? Kopie-i w tym momecie na jej twrzy zagościł uśmiech, uśmiech który jeszcze nigdy nie sprawił mi tyle radości co teraz


-Czuć, że to chłopiec-zażartowałem
-Wcale nie, zresztą co mnie to ob...-nie dokończyła, ale ja sam dopowiedziałem sobie ostatnie litry. Nie wierzyłem, że jej jest to tak zupełnie obojętne. Chociaż praktycznie jej nie znałem, czułem, że kocha to maleństwo, w końcu nosi je pod swoim sercem.

*Perspektywa Barkta*
Cały czas w głowie "siedziała" mi ta Paulina, która mimo, że była w ciąży, zapewne miała kochającego chłopaka, a może nawet męża była smutna. Z drugiej strony dała mi swój numer, zgadzając się na ponowne spotkanie, co dawało mi nadzieję, że jest sama. Chciałbym ją bliżej poznać, bo ma ona w sobie coś, co mnie do mnie ciągnie. Wiedziałem, że numer który mi dała wykorzystam nie raz.


--------------
Była która przerwa spowodowana brakiem weny, ale w końcu coś mi w główce zaświtało. Pojawia się w opowiadaniu nowa postać, a mianowicie Kurek, jest też i Kubiak, dlatego dla dobra mojego opowiadania Michał będzie grał tymczasowo w Resovii Xd (Mam nadzieję, że się nie pogniewacie)
Czekam na wasze opinie
Pozdrawiam i przepraszam za błędy.


5 komentarzy:

  1. Dzizas mega *0* Gdzie Dziku tam i ja wiec że iż nie przepadam za Sovią to mi to kompletnie nie przeszkadza <3
    Czeeekam na dalsze losy *0*
    Buziol :*

    OdpowiedzUsuń
  2. o wreszcie nowy rozdział 😍😍
    Tak długo czekałam 😂
    Ale brak weny, doskonale rozumiem :*
    Rozdział cudowny jak dwa poprzednie <3
    Jeju takie słodkie kiedy Paulina bierze rękę Michała :')
    No i coraz lepiej, Bartek 😍😍
    A Michał w Resovii fajnie, fajnie :D
    Czekam na następny :*
    www.oczywojtka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. o wreszcie nowy rozdział 😍😍
    Tak długo czekałam 😂
    Ale brak weny, doskonale rozumiem :*
    Rozdział cudowny jak dwa poprzednie <3
    Jeju takie słodkie kiedy Paulina bierze rękę Michała :')
    No i coraz lepiej, Bartek 😍😍
    A Michał w Resovii fajnie, fajnie :D
    Czekam na następny :*
    www.oczywojtka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do Liebster Award!
    Więcej na http://przyjacielod5lat.blogspot.com/p/liebster-award-hejka-dziekuje-bardzo-za.html?m=1

    Wykonałaś dobra robotę!
    Pozdrawiam.
    Black.

    OdpowiedzUsuń